wtorek, 10 lipca 2012

Wakacyjne wymianki - Wakacyjne podróże ze smakiem w tle :)

Zaszalałam i postanowiłam wziąć udział w obu grupach wakacyjnej edycji. Obie paczki już otrzymałam, mogę więc pochwalić się Wam moimi skarbami kuchenno-podróżniczymi. 

   Najpierw zaprezentuję Wam moją paczuszkę ze smakiem w tle:) Dotarła ona do mnie już jakiś (dość długi - przepraszam:)) czas temu. Jaką radość mi sprawiła pisać Wam chyba nie muszę, kto bierze udział w wymiankach, ten wie, jak cieszą; kto nie, ten niech żałuje... Tę uroczą paczuszkę przygotowała dla mnie panipoirot z blogu Moja czytelnia. Serdecznie dziękuję!!! Dzięki Tobie będę mogła dokonać nowych, już czuję, że inspirujących odkryć, na terenach, na które się dotąd nie wypuszczałam, zarówno kulinarnie, jak i literacko. Gdzie konkretnie? Przyjrzyjcie się zawartości mojej niespodzianki - odpowiedź gotowa:)
    Aha, nie wiem skąd wiedziałaś, że musli to to, co tygryski lubią najbardziej;) Maseczka też bardzo szybko została zużytkowana i dała mi porządnego kopa witalnego w to gorące popołudnie:)
   Oprócz słodkości i przepysznych lektur moja partnerka wymiankowa zrobiła specjalnie dla mnie uroczą i pełną nieznanych mi dotąd przepisów książeczkę, której motywem przewodnim jest herbata w asyście bazylii. Iście niewiarygodne połączenie, czeka mnie wiele nowych doznań; aż ślinka cieknie...
Dziękuję serdecznie panipoirot za uczucie i trud, jakie włożyła w przygotowanie paczuszki z myślą o mnie.


   Druga paczuszka, podróżnicza, dotarła do mnie z Gliwic od witaaminkii. Ostatnio miałam bardzo intensywny tydzień - wyjazdy i spotkania ze znajomymi. W tym harmidrze nie miałam czasu podzielić się z Wami radością, jaką sprawiła mi swoją paczką witaaminkaa. W pośpiechu więc prezentuję Wam moje skarby. Tobie Kochana dziękuję za starania, jakie włożyłaś w niespodziankę dla mnie. Wprost zasypałaś mnie podróżniczymi lekturami z wielu fascynujących mnie części świata. Jestem zachwycona. Tak oto prezentowała się paczuszka w całości po wyjęciu z pudełka:
 
A oto już same podróżnicze książki w całej okazałości. Trzy Blondynki (na Kubie, Tao i na Czarnym Lądzie), Martynka w Wietnamie, książka o Indiach oraz przewodnik pełen ciekawostek o naszym kraju. Z pewnością odbędę z nimi wiele inspirujących i pasjonujących podróży w domowym zaciszu:)
 Witaaminkaa nie zapomniała również o wykonaniu zadania specjalnego - dziękuję za interesujące informacje na temat Gliwic - po przeczytaniu przygotowanego przez Ciebie folderu nabrałam wielkiej ochoty na podróż w Twoje strony i zwiedzenie chociażby Palmiarni. Zazdroszczę również Ruin Teatru - bardzo klimatyczne i tajemnicze miejsce:):):)
Nie zabrakło też smakowitości. Batonik musli o smaku cappucinno to megaodkrycie. Strzał w 10 mojego gustu:) Herbatki czekają na chłodniejsze wieczory:) Mniam mniam.
Witaaminkoo naprawdę wielkie, wielkie dzięki. Sprawiłaś mi wielką radość swoją paczuszką.
Buziaczki dla Sabinki naszej kochanej.
Pozostali uczestnicy - już można zazdrościć:);)