czwartek, 21 lipca 2011

Stosik lipcowy + zabawa blogowa

 
1) Nagość życia - Jean Hatzfeld - recenzyjna od Czarnego - pilnie śledzę wszystkie publikacje dotyczące Rwandy, ta tematyka nurtuje mnie i  nie pozwala o sobie zapomnieć. Szukam wyjaśnienia, próbuję zrozumieć...
2) Miłość na marginesie - Yoko Ogawa -są okładki, które tak magnetyzują i przyciągają do książki, że po prostu chce się ją mieć dla samej okładki - to właśnie jedna z takich książek. Czyż okładka nie jest śliczna? Poza tym serię z miotłą biorę w ciemno;)
3) Za oknem cukierni - Sarah-Kate Lynch - recenzyjna od Prószyńskiego i S-ka - letnia podróż literacka do Toskanii; książka w sam raz na wakacyjne popołudnia
4) Ucieczka z raju - Leah Chishugi - znów rwandyjska tematyka, tym razem wspomnienia ocalonej z ludobójstwa; seria pisane przez życie od zawsze była jedną z moich ulubionych, a podejmowanie tak trudnej tematyki jeszcze podnosi jej prestiż
5) Zaopiekuj się moją mamą - Shin Kyung-Sook -do recenzji od Sztukatera - mała książeczka zawierająca niewyobrażalny ładunek emocji i głęboki przekaz; bardzo dobra proza, recenzja wkrótce
6) Długi wrześniowy weekend - Joyce Maynard -do recenzji od Sztukatera - porzucona kobieta, pozbawiony ojcowskiej obecności syn i ... zbiegły skazaniec; co może wyjść z takiego połączenia? Na pewno ciekawa powieść.
7) Dobry człowiek - Andrew Nicoll -do recenzji od Sztukatera - realizm magiczny, opowieść o miłości i szczypta humoru. Intuicyjnie wiążę z tą książką duże nadzieje, jak będzie? Przeczytamy, zobaczymy;)

   Na zdjęciu gościnnie występuje pluszak, którego Mąż podarował mi na drugą rocznicę ślubu (jak ten czas szybko leci:)). Obecnie zaopiekował się nim Natuś, który kocha go miłością wielką, acz cokolwiek szorstką (gryzie go i obślinia;)).

    No i zabawa blogowa... Szczerze? Miałam mieszane uczucia i dylemat czy do niej przystąpić. Zasady bowiem wydają mi się nie do końca logiczne i sensowne. Przystąpię więc połowicznie i tylko w ramach wdzięczności i wielkiej sympatii dla osób, które mnie nominowały, czyli Bujaczka, Paidei i Meme - dziękuję Kochane!!!
 Tajemnic moich 7:
* mój nick wziął się z czasów podstawówki - na angielskim musieliśmy mieć angielskie imiona, odpowiednika mojego (Marzena) nie było, więc nauczycielka wymyśliła mi inne i tak mi się spodobało, że posługiwałam się nim potem często przy różnych logowaniach
* swojego Męża poznałam przez... pomyłkę:) pomyliłam numer telefonu:) pół roku później przejechałam 300km i ... żyli długo i szczęśliwie:)
* nie oglądam horrorów, wszystko przez to, że po obejrzeniu "Egzorcyzmów Emily Rose" musiałam sama nocować w akademiku :/
* uwielbiam kawę i wszystko, co kawowe; ostatnio odkryłam świetny kawowy jogurt, no pycha po prostu; aaaa, i kawy nie słodzę, za to uwielbiam z mleczkiem
* w dzieciństwie wierzyłam, że śnieg pada, bo aniołki sprzątają niebo... babcia mi tak powiedziała:) 
* mój syn, Natan, nosi imię jednego z bohaterów którejś książki Siesickiej; nie pamiętam, której, ale to wtedy się w tym imieniu zakochałam
* w czasach gimnazjum i podstawówki co nieco tworzyłam, napisałam kilka wierszy i nawet jakąś pseudobaśń (chyba w szóstej klasie) - pamiętam, że kiedy nauczycielka mi chciała postawić za nią 6 powiedziałam, że nie chcę, bo robiłam to dla przyjemności, nie dla oceny (ach ten młodzieńczy idealizm); nie napisałam za to tekstu prezentacji ustnej na maturę z polskiego... nie miałam weny;) poszłam i mówiłam "z głowy" - dostałam 18 na 20 punktów;) 

   Nie nominuję nikogo - uwielbiam wszystkie Wasze blogi, często odwiedzam te, które mam w Oni inspirują (choć nie zawsze mój Maluch pozwala mi je skomentować). Jeśli ktoś z odwiedzających ma chęć przyłączyć się do zabawy - zapraszam serdecznie:)